Wystawa i władza |
TagiKielceORGANIZACJApolitykaPOLSKOŚĆwystawa prowincjonalna |
Źródło cytatu
apel Konstantego Cyłowa do mieszkańców Kielc zamieszczony w „Gazecie Kieleckiej” z 1 (13) VII 1898 r.
„Za siedm [!] tygodni goście zaczną zjeżdżać się do Kielc i, rozumie się, bardzo byłoby pożądane, aby każdy z mieszkańców miasta zrobił to, co od niego zawisło, aby wrażenie odniesione przez naszych gości tak z wystawy, jak i z samego miasta było jak najbardziej korzystne.
Komitet wystawy ze swojej strony dokłada wszelkich starań, aby wystawa się udała.
Zarząd miejski przyprowadza do porządku bruki na placach i ulicach, nie szczędząc swoich ograniczonych funduszów w tym celu.
Można spodziewać się, że Pp. Obywatele nasi zakrzątną się także, aby miasto przybrało więcej okazałą, świąteczną postać, i usuną te zewnętrzne nieporządki, jakie rzucają się każdemu w oczy przy przeglądzie miasta, zwłaszcza na głównych i więcej ożywionych ulicach”.
jakjak
Z takim wezwaniem do mieszkańców Kielc zwrócił się w lipcu 1898 roku rosyjski prezydent miasta Konstanty Cyłow. Nie jest szczególnie istotne, czy mamy tu do czynienia z figurą przypominającą raczej Sokratesa Starynkiewicza (a więc urzędnika będącego orędownikiem modernizacji Warszawy w imię rozwoju Imperium), czy raczej gubernatora Iwana Kachanowa (w którego bezwzględnej dbałości o ład i porządek w Piotrkowie i Wilnie krzyżują się dwa systemy dyspozycji: rygor życia wojskowego oraz stanowa dialektyka wstydu i honoru). Istotne jest natomiast, jak wystawa kielecka zostaje wprzęgnięta w relacje władzy i jakie są tego konsekwencje: coś, co z zamierzenia służyć ma obrazowaniu zdolności wytwórczych kraju i narodu, co należy uważać za demonstrację umiejętności samoorganizacyjnych, traci znaczną część swego potencjału subwersywnego, gdy zostaje, jako takie, „przechwycone” przez dyskurs administracji zaborczej i włączone w sieć jej strategii (i mniejsza, co skrycie rzucono tutaj na szalę: talent funkcjonariusza czy chwałę Imperium).
W sumie nie tylko wystawa okazuje się najzupełniej zbieżna z interesem państwa, lecz dotyczy to także obywatelskiej postawy mieszkańców. Obywatelskiej, czyli jakiej właściwie? Prozaicznej i wyczekiwanej na co dzień – wszak chodzi o sprawy takie jak estetyka i czystość wspólnej przestrzeni – czy jakoś jednak specjalnej, na swój sposób odświętnej? Może najlepiej byłoby tu mówić o odświętnej prozaiczności, odwrotnym biegunie ponowoczesnego modelu patriotyzmu (czuję się odpowiedzialny za mienie publiczne, płacę podatki, segreguję śmieci…), długotrwale w polskiej rzeczywistości obecnej i dającej się obserwować w perspektywie długiego trwania. Jakkolwiek by było, w wezwaniu Cyłowa (a ma ono na względzie ten sam punkt odniesienia, co łżawieckie „jamy w bruku, […] do cna zdeptane chodniki […] i brzydka plama z odcieniem zielonkowatym, niby głębokie rozranienie […] na froncie starego domu” [Żeromski: 28, 30]) dość wyraźnie pobrzmiewa jedna z tez Jana Sowy, mianowicie o „modernizującej kastracji dokonanej przez wrogów I Rzeczypospolitej” [Sowa: 429]. Inna jest tylko skala: chodzi wszak o mikrosocjologię jednego z miast prowincjonalnych Królestwa.
Jakub Jakubaszek
„Zarząd miejski przyprowadza do porządku bruki na placach i ulicach, nie szczędząc swoich ograniczonych funduszów w tym celu”. Kielce, jedna z głównych ulic ok. 1885 r. Ilustracja ze zbiorów Polony: http://polona.pl/item/5787438/0 (dostęp 29.04.2015 r.).
pozycje cytowane:
Sowa Jan, Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą, TAiWPN Universitas, Kraków 2011.
Żeromski Stefan, Promień. Powieść, Gebethner i Wolff, Warszawa 1910.
Górak Artur, Kozłowski Jan, Latawiec Krzysztof, Słownik biograficzny gubernatorów i wicegubernatorów w Królestwie Polskim (1867–1918), Wydawnictwo UMCS, Lublin 2014.
Łotman Jurij, Rosja i znaki. Kultura szlachecka w wieku XVIII i na początku XIX, przekł. i posł. Boguław Żyłko, Słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2010.
Smorodinow Wasilij, Moja służba w Warszawskim Okręgu Naukowym i zdarzenia ze szkolnego życia: wspomnienia pedagoga, przekł. Beata Drozdowska, opr. Wiesław Caban, Wydawnictwo Akademii Świętokrzyskiej, Kielce 2003.
Starynkiewicz Sokrates, Dziennik 1887–1897, przekł. René Śliwowski, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, Warszawa 2005.